Tytuł: Śreżoga
Autor: Katarzyna Puzyńska
Wydawnictwo: Prószyński Media
Gatunek: Kryminał
Stron: 862
Przeczytane: 18.09.2022
Format: Książka
Skąd: Biblioteka Skawina
Ocena (1-5) 2,5
Katarzynę Puzyńską i jej serię kryminałów o Lipowie odkryłem kilka lat temu, wertując audiobooki do wypożyczenia w skawińskiej, jeszcze starej, bibliotece. Przesłuchałem kilka, w tym, aż 5 z tzw. serii o Lipowie. Nie byłem nimi jakoś specjalnie oszołomiony, ale momentami potrafiły mnie zaintrygować.
Nadszedł więc czas by spróbować zmierzyć się z wydaną dwa lata temu Śreżogą. Tym razem sięgnąłem po wersję tradycyjną. Niestety, lektura tej książki była dla mnie męczarnią. Mordercza intryga była tak zawikłana, a liczba trupów tak duża, że do tej pory nie potrafiłem zapamiętać, kto zabił kogo i z jakiego powodu. Irytował mnie również taki jednoznaczny sposób przedstawiania głównych bohaterów. Daniel Podgórski nie robił nic innego przez te 800 stron niż żałował Emilii Strzałkowskiej. Klementyna Kopf piła colę i ciągle mówiła „ale”, a Maria Podgórska z gangu „szalonych bab” wszystkich karmiła ciastem.
Główny wątek był naiwny jak kilo gwoździ, bowiem dotyczył rzekomych niesnasek rodzin budujących domy z drewna w Brodnicy. Wszyscy się tam mordowali nawzajem, brali heroinę i gwałcili. Sposób przedstawienia tego przez Autorkę z kolei był tak zagmatwany , że czułem się zagubiony jak kuna w czereśniach. Zadowolony jestem tylko z tego, że tę kobyłę zmęczyłem do końca. Ale! Zdecydowanie nie polecam.
Comments