Tytuł: Nazywają mnie śmierć
Autor: Klester Cavalcanti
Wydawnictwo: MUZA
Gatunek: Literatura faktu
Stron: 332
Przeczytane: 25.3.2020
Format: ebook
Skąd:Empik GO-abonament
Ocena (1-5) 4
Moje wyobrażenie płatnego zabójcy nijak się ma do postaci Julio Santany, o którym jest ta książka. Zawsze wyobrażałem sobie, że płatny zabójca, to człowiek-widmo. Niewidoczny, bardzo inteligentny , bogaty , pozbawiony skrupułów i sumienia. Pewnie taki stereotyp wyłania się też z literatury i filmu.
A w tej książce mamy spore zaskoczenie. Julio Santana to chłopak wywodzący się z brazylijskiej dżungli, który jako nastolatek, za namową swojego wuja (także płatnego mordercy) wykonuje pierwsze „zlecenie”. W ten sposób zaczyna się jego „kariera” płatnego zabójcy. Efekt jego „dokonań” jest zaś taki, że w ciągu kilkudziesięciu lat Santana zabija prawie 500 osób. Nie dorabia się w ten sposób żadnej fortuny. Kolejne zabójstwa wykonuje za tzw.”czapkę gruszek”, by utrzymać siebie i rodzinę. Ostatecznie, pozostają mu tylko wyrzuty sumienia i finalnie porzuca swój fach.
Autor książki, w bardzo ciekawy sposób opisuje postać Santany. Z jednej strony, jest to człowiek zagubiony i skierowany przez czas, okoliczności i ludzi na złą drogę. Z drugiej strony Santana ma dokładnie świadomość tego co robi i z premedytacją popełnia kolejne zbrodnie.
Moje ocena dla tej pozycji to mocne „cztery”. Książka fascynuje i wciąga, ale nie jest to pozycja z kategorii tych, która zapamięta się na całe życie.
Comentarios